Tatuować może się każdy
Coraz więcej osób decyduje się na duże, barwne tatuaże.
fot. Seagull Tattoo
Kolorowy albo jednolity, dyskretny, schowany albo wprost przeciwnie — widoczny i odważny. Tatuaż dostosowany do naszego charakteru może być ozdobą, nieprzemyślany — niechcianą pamiątką na całe życie.
Masz ochotę na tatuaż? W Trójmieście działa ponad 30 studiów tatuażu
Najpierw używany podczas obrzędów rytualnych lub wśród wojowników w społeczeństwach pierwotnych, potem zaanektowany przez subkulturę więzienną, a następnie przez środowiska artystyczne — taka jest ekspresowa historia tatuażu. Życie pokazuje jednak, że tatuaż posiada wiele twarzy i charakterów, w zależności od tego, kto go sobie wybiera. A tatuują się kobiety i mężczyźni, osoby młode i starsze. Tatuaż ewoluował i z miejsca zarezerwowanego niegdyś dla społecznego marginesu, trafił do loży VIP-ów.
- Nasze społeczeństwo staje się coraz mniej konserwatywne, na co na pewno ma wpływ nasze zbliżenie się do Zachodu — uważa Maciek Fludziński z Seagull Tattoo. - Wiele osób wzoruje się na celebrytach, próbując robić podobne motywy, jak mają np. David Beckham czy Angelina Jolie. Tatuuje się cały przekrój społeczeństwa, od fryzjerów, sprzedawców sklepowych i bankowców, po policjantów, prokuratorów,adwokatów i lekarzy (tu — co dziwne — przeważają stomatolodzy). Chyba jeszcze tylko księdza nie tatuowałem, ale trafił mi się kościelny organista.
Maciek Fludziński najwięcej tatuuje wszelkiego rodzaju napisów, począwszy od imion dzieci, na mottach filozoficznych kończąc.
- Pomysłowość w tej kwestii jest praktycznie nieograniczona — mówi. — Był czas, kiedy ludzie tatuowali sobie nagminnie chińskie znaki lub hebrajskie napisy, teraz częściej angielskie i polskie. Co do wzorów, to robię więcej portretów, niż kiedyś. Panie wolą małe, delikatne tatuaże: wisienki lub ornamenty. Jedna na pięć klientek decyduje się na duży motyw, np. przez całą nogę lub plecy. Panowie lubią tribale, biomechanikę, tygrysy i wilki. Coraz więcej osób wybiera własne motywy o bogatej kolorystyce. Przed laty mało kto decydował się na tatuaż w miejscu widocznym, dziś klienci tatuują się prawie wszędzie, niespecjalnie się przejmując.
Kiedy przychodzę na rozmowę w sprawie artykułu do studia “Świost”, na kanapie siedzi mama z dwiema nieletnimi córkami. Omawiają kolczyki, które córki zapragnęły sobie “zainstalować”.
- Nieletni muszą mieć zgodę rodziców na wykonanie tatuażu czy piercingu — zaznacza “Andzikowa”, właścicielka studia tatuażu “Świost”. - Ale całe rodziny przychodzą także po to, żeby się wspólnie wytatuować, wszyscy po kolei. Potrafią u nas spędzić cały dzień. Tatuaż dawno wyszedł poza ramy środowiska czy wieku.
Z mody nie wychodzą gwiazdki i znak nieskończoności, obecnie na topie są ptaki i dmuchawce. Ludzie kopiują tatuaże gwiazd muzyki, filmu i celebrytów.
- Klientka zażyczyła sobie identyczne piórka na ramieniu, jakie miała Amy Winehouse — opowiada “Biała”. — Staramy się robić wzory autorskie, ale jak się klient uprze, to wykonujemy, czego żąda. Do mody wrócił tzw. old school, czyli tradycyjne tatuaże z grubym konturem, jakie kiedyś marynarze przywozili z rejsów: panienka z Martini, jaskółki, serce przebite strzałą. Młode dziewczyny jako pamiątkę z wakacji nad morzem na nadgarstku robią sobie małą kotwicę. Klientka zażyczyła sobie na stopie mapkę świata i miejsc, w których była. Zawitał do nas chłopak, który założył się, że na podeszwie stopy wytatuuje sobie znak Batmana. I wygrał.
W tatuażach nie istnieje coś takiego, jak sezonowość. Nie ma “delfinka” latem i “śnieżynki” zimą.
- Najważniejsze jest podejście do tatuażu, trzeba pomyśleć, co się chce i dopiero wtedy to zrobić. Ja 10 lat czekałam i nie żałuję — mówi “Andzikowa”. - Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że tatuaż jest na całe życie. Podchodzą do tego jak do kupna butów, dziś chcą mieć to, po kilku latach przerabiają ten stary tatuaż. Czasem wymaga to do kilku sesji laserowych, aby go wybarwić. Dlatego taką decyzję warto przemyśleć. Rozpoczynając mój tatuaż wiedziałam że będzie to historia w odcinkach. Zaczęła się na ręce, a skończy się na łydce albo stopie. To moja “Polinezja sopocka”.
Maćkowi Fludzińskiemu kilkakrotnie zdarzyło się odmówić zrobienia tatuażu. - Mam zasadę, że nie tatuuję wewnętrznych stron dłoni, twarzy i męskich genitaliów. Co do odmowy wzoru z przekonań, nie wykonuję tatuaży z treściami nazistowskimi typu portret Hitlera, swastyka itd.- wylicza Fludziński.
Trudno precyzyjnie określić czas wykonania tatuażu, wszystko zależy od jego wielkości, detali, użytych kolorów. Podobnie jest z cenami, które zależą od rodzaju wzoru, stopnia skomplikowania, czasu, który zajmie praca, jak również miejsca na ciele, w którym tatuaż się ostatecznie znajdzie. W “Świost” ceny zaczynają się od 100 zł, reszta zależy od czasu pracy i rodzaju tatuażu. W Seagull Tattoo ceny startują od 150 zł, koszt ornamentu na stopie to około 450–650 zł. Przy dużych motywach wymagających kilku sesji takich, jak np. cała ręka (w branży nazywana sleeve), podaje się cenę za sesję i jest to ok. 800 zł przy tatuażu czarno-szarym i ok. 1000 zł przy kolorowym.
Z medycznego punktu widzenia największym ryzykiem związanym z wykonaniem tatuażu może być infekcja, alergia i nieprawidłowe bliznowacenie. Dlatego zanim zdecydujemy się na tą permanentną ozdobę, najpierw zapoznajmy się z przeciwwskazaniami z tym związanymi. Tatuowanie bezwzględnie wykluczają: epilepsja, choroby serca i układu krążenia, hemofilia i skłonności do przedłużonego krwawienia, łuszczyca, rozległe rany na ciele będące w trakcie gojenia, stany zapalne gardła, stawów, grypa, angina, stany gorączkowe, stany pooperacyjne, osłabienie, zażywanie silnych leków, ciąża oraz wirus HIV i Hepatitis B.
- Lepiej także 10 razy przemyśleć wykonanie tatuażu zanim to nastąpi, bo jego zlikwidowanie może być skomplikowane. Im więcej kolorów, tym trudniej taki tatuaż usunąć — mówi dr n. med. Jacek Toboła z Centrum Dermatologii, Medycyny Estetycznej i Chirurgii Skóry Proderm. — Najłatwiej usuwa się czerń, granat, czerwień, najtrudniej biały i pomarańczowy. Na ostateczny efekt usuwania ma wpływ również kolor karnacji, im jaśniejsza skóra, tym lepiej. Na rokowanie co do późniejszego dobrego efektu laserowego usuwania zmian znaczenie ma również nierównomierne na głębokość rozmieszczenie barwnika.
- Ankieta: Co sądzisz o tatuażach?
-
24%kocham je, mam ich kilka
-
18%mam jeden, niewielki i jest ok
-
20%są fajne, ale wolę je na innych, niż na sobie
-
2%zdecydowała(e)m się na jeden, ale teraz żałuję
-
14%nie zdecyduję się, ponieważ bał(a)bym się, że mi się znudzi, a nie będzie można go usunąć
-
22%to bzdura, bezmyślne oszpecanie się
łącznie głosów: 722